Magda 9 lat spędziła wraz z rodziną w Szkocji. Mieszkała w pięknym regionie, dokładnie takim, jak wyobrażamy sobie, myśląc o tym wyspiarskim kraju. Jadąc do pracy wąskimi drogami, mijała malownicze wzgórza i stada pasących się owiec. Do najbliższego sklepu musiała jechać godzinę. Na środku „niczego” stał bar, do kt.rego zjeżdżali się mieszkańcy okolicy – i było to jedno z nielicznych miejsc, gdzie kwitło życie towarzyskie. Wraz z mężem i dwójką dzieci wróciła po latach do Polski, głównie ze względu na rodzinę. Czasami jednak oboje tęsknią za szkocką naturą, ciszą i swobodą, jakie oferowało tamtejsze życie. Do nas Magda przyjechała z Kłodawy – wsi położonej niedaleko Gorzowa. Spotkałyśmy się jak zwykle w gościnnych progach firmy Cellbes, gdzie już czekało stanowisko stylistki, kolorowe chusty, wieszaki pełne ubrań – i tradycyjnie szampan.
Sprawdż efekty metamorfozy w najnowszym wydaniu "Gospodyni". Kup egzemplarz
Nie masz jeszcze prenumeraty? Zamów już dziś!