Najnowszy numer Gospodyni już w sprzedaży:)   




Domowy atlas ziół - Róża rodem z Orientu Powrót do listy

Uznana za symbol miłości Rosa rugosa, czyli róża pomarszczona, zwana też potocznie różą japońską, uchodzi za jeden z najbardziej romantycznych podarunków dla wybranek serca. Tak przynajmniej jest w Chinach, skąd między innymi przywędrował do Europy ten gatunek aromatycznego krzewu. Ale jego matecznikiem są też Japonia, Korea, Sachalin i Kamczatka. Przywieziono go po raz pierwszy pod koniec XVIII wieku do Wielkiej Brytanii – jako krzew dekoracyjny. Dziś jest już dobrze zadomowiona na naszym kontynencie, a znaleźć ją można zwłaszcza na wybrzeżach. Na krzew natkniemy się i przy brzegu Bałtyku, i Morza Północnego, ale i wzdłuż wybrzeży Wielkiej Brytanii i Irlandii. Z powodzeniem uprawiana jest w Niemczech, Danii, Szwecji, na Litwie i Łotwie. Jeszcze w XIX wieku zaczęto odkrywać nie tylko estetyczne walory róży. O jej zaletach jako środka leczniczego chińscy medycy wiedzieli już setki lat wcześniej. Stosowali ją do leczenia łagodniejszych schorzeń ginekologicznych, jak nieregularne miesiączki, objawy menopauzy, patologiczne upławy, zapalenie piersi czy zespół napięcia przedmiesiączkowego. Medycyna chińska widzi w niej też środek wspomagający leczenie depresji.

Dziś wiadomo, że jest jedną z najlepszych róż o działaniu leczniczym.

Mówi się, że szczególne właściwości ma herbata z owoców. Łagodzi nastrój, reguluje gospodarkę hormonalną, wzbogaca krew, likwiduje trądzik, reguluje pracę wątroby i żołądka, eliminuje zmęczenie i poprawia wydajność fizyczną. Co ważne dla kobiet – herbata z róży pomaga stracić nadwyżkę kilogramów, gromadzonych zwłaszcza z powodu zaburzeń hormonalnych. Poprawia cerę i może wpływać na powiększenie biustu. Ma też lekkie działanie przeczyszczające.

Z płatków róży japońskiej pozyskuje się cenny olejek wykorzystywany w kosmetyce i przemyśle żywnościowym. Z płatków można zrobić konfiturę nadającą się świetnie na nadzienie do wypieków, ale też dżem lub przecier, wino, syrop, esencję czy herbatę. Wywar z nich, a także z owoców, jest naturalnym remedium na infekcje pęcherza. Z owoców robi się nalewkę, konfiturę albo leczniczy odwar. Róża japońska jest niezwykle bogata w witaminę C, glikozę, fruktozę, kwas cytrynowy, kwas jabłkowy i karoten. Dużo w niej też antyoksydantów i flawonoidów.

Owoce zwykle zbiera są po przymrozkach, gdyż stają się miękkie i łatwo oddają sok. Natomiast zbyt duże przemrożenie powoduje niszczenie witaminy C. Wysuszone owoce można przechowywać przez 2 lata, płatki wykorzystuje się suszone lub świeże.

Pamiętajmy, aby nie używać do obróbki narzędzi ani naczyń aluminiowych, ponieważ niszczą witaminę C. Róża pomarszczona jest jadalna i bezpieczna. Herbatę z niej można pić regularnie. Na jej przetwory i preparaty z nią uważać jednak powinny kobiety w ciąży oraz karmiące.

Odwar z owoców

Półtora łyżki rozdrobnionych owoców zalewamy szklanką ciepłej wody i gotujemy pod przykryciem 5 minut. Odstawiamy na 10 minut, przecedzamy, przelewamy owoce na sitku przegotowaną wodą, aby otrzymać pełną szklankę odwaru. Pijemy po 1/3 szklanki 2–4 razy dziennie po jedzeniu jako środek witaminowy. 

Konfitura z płatków róży

Składniki (na 2 1/2 słoiczka): 25 dag płatków róży pomarszczonej lub dzikiej, 100 dag cukru, 10 g kwasku cytrynowego, 1 litra wody.

Wykonanie: Świeżo zerwane płatki róży pozbawiamy żółtych końców. Przysypujemy kwaskiem cytrynowym, gnieciemy palcami, aż puści sok, po czym zostawiamy pod przykryciem na noc. Następnego dnia zagotowujemy cukier z wodą, by powstał rzadki syrop. Dodajemy płatki i gotujemy, aż syrop zgęstnieje, a płatki staną się przeźroczyste. Przekładamy do słoiczków. 

Dżem z róży pomarszczonej

Składniki: 13 l świeżych owoców, 310 ml wody, 1 szklanka cukru (lub więcej dla smaku).

Wykonanie: Usuwamy ogonki i nasiona i płuczemy owoce. Zagotowujemy wodę z owocami i zmniejszamy ogień, by przez kolejne 30 minut owoce dogotowywały się i stały się miękkie. Następnie za pomocą sita oddzielamy miąższ od skórek. Dodajemy szklankę cukru na każde pół kilograma miąższu. Gotujemy przez 10 minut. Przekładamy do wyparzonych słoików. Pasteryzujemy w piekarniku lub poprzez ułożenie do góry dnem.

Zioła poleca Ewa Lubik – zielarka z Puszczy Noteckiej