Idą święta, a z nimi czas bardziej wystawnych kolacji i przyjęć, do których będziemy zasiadać elegancko ubrani. Elegancko nie musi oznaczać sztampowo, dlatego czas świąt i karnawału to dobre tło i pretekst do wizażowych metamorfoz i eksperymentów.
W tym numerze postanowiliśmy zaproponować dwie różne stylizacje – bardziej elegancką do wieczerzy i nieco swobodniejszą sylwestrowo- karnawałową. Naszą modelką została mieszkanka Szewc pod wielkopolskim Bukiem. Pani Marzena Gugniewicz ma 35 lat, pracuje z mężem w 18-hektarowym gospodarstwie i jest mamą dwójki dzieci. Jest dla niej ważne to, jak wygląda, ale też jak czuje się w tym, co nosi. Wizyta w butiku czy jednej z odzieżowych sieciówek to dla niej zawsze przyjemność. Zwykle, jak sama mówi, wybiera rzeczy klasyczne w raczej stonowanych, „bezpiecznych” kolorach, chociaż do jej ulubionych barw należy też intensywna czerwień. W tym kolorze pani Marzenie jest wyjątkowo do twarzy, jest ona bowiem tzw. kontrastowym latem, czyli latem, które do swojej pastelowej palety może włączyć chłodne, ale intensywne odcienie.
Najpierw zakupy, potem makijaż. Pani Marzena na co dzień rzadko się maluje. Stosuje zazwyczaj podkład i trochę cienia na powieki. Nasza stylistka zaproponowała do obu stylizacji bardziej wyrazisty makijaż z wiśniowo-brązowymi powiekami, na których położyć można też cienie w kolorze szarości, szarego brązu i jasnego pudrowego różu. Róż na policzkach poprzez cieniowanie pozwala nieco wyszczuplić okrągłą twarz naszej modelki. Wykończeniem makijażu powinna być pomadka, także w chłodnym odcieniu czerwieni albo różu.
Obie stylizacje utrzymane są w takim stylu, że pasują zarówno do klimatu kolacji wigilijnej, jak i sylwestrowego przyjęcia.
Stylizacja pierwsza
W pierwszej pani Marzena ma na sobie karmazynową sukienkę o prostym, tzw. francuskim kroju, z niezwykle modną w tym sezonie bardzo dekoracyjną aplikacją. Taki krój sprawdza się niemal na wszystkich sylwetkach, dobrze jednak, żeby sukienka nie była krótsza niż tuż nad kolano. Aplikacja służy jako biżuteria, dlatego nie trzeba tej stylizacji wielu ozdób. Sukienka nie ma ramion, więc doskonałym jej uzupełnieniem będzie dzianinowe bolerko albo szal. To rozwiązanie bardziej przewiewne i pozwalające na większą swobodę ruchu niż klasyczny żakiet. Do takiej sukienki koniecznie trzeba założyć szpilki. My wybraliśmy wysoki obcas i spiczasty czubek – taki fason najlepiej pasuje do figury naszej modelki. Uzupełnieniem stroju może być torebka „do ręki” – nie musi być wcale najmniejsza, ale ważne jest, by miała elegancki charakter, np. dzięki lakierowanej skórze.
Stylizacja druga
Druga stylizacja jest nieco bardziej sportowa w charakterze, ale nie traci na elegancji. To za sprawą ograniczonej liczby kolorów. Czerń wkomponowana w ascetyczne i skromne fasony tuniki i spodni to świetne tło dla kontrastującego z nią złotego, ozdobnego wisiorka i takiejże bransoletki. Przy tak skromnie zarysowanej sylwetce możemy sobie pozwolić na nawet bardzo ozdobną biżuterię. My do wisiorka dodaliśmy bransoletę ze złotego łańcucha. Strój można zestawić zarówno z botkami na koturnie, jak i szpilkami. W tej drugiej wersji stylizacja nabierze bardziej wieczorowego charakteru. Do szpilek będzie pasować lekko błyszcząca koperta. My do botków dobraliśmy skromną w stylistyce, dlatego korespondującą ze strojem, torebkę w szlachetnej kolorystyce i raczej niewielką liczbę ozdób.
Trochę „lata”, trochę „zimy”
Makijaż to niezbędny element, zwłaszcza w stylizacjach wieczorowych, a takie tu prezentujemy. Nasza stylistka zdecydowała się na wyrazisty, ale nie dramatyczny make up. Uroda pani Marzeny daje szersze pole do popisu – nasza modelka jest tzw. kontrastowym latem, a to oznacza, że w wyborze kolorów korzystać można nie tylko z palety „letniej”, ale także elementów „zimowej”.