Najnowszy numer Gospodyni już w sprzedaży:)   




Skóra – więcej wody, mniej światła Powrót do listy

Nauka udowadnia, że preparaty przeciwstarzeniowe mogą wiele, ale najwięcej dla zachowania witalności naszej skóry możemy zrobić my sami. Jeśli będziemy stosować się do zasad codziennie, po latach efekty nas zaskoczą.

Mało co tak świadczy o naszym wieku, jak skóra. Z wiekiem nieodwracalnym przemianom ulega przecież całe nasze ciało. Starzejących się organów wewnętrznych jednak nie widać. Za to w oczy – nasze i tych, którzy nas obserwują – rzuca się każda kolejna zmarszczka na twarzy. Zdrowo wyglądająca skóra jest – nie bez powodu – odbierana jako oznaka zdrowia w ogóle. Ale to jak wyglądamy, jest też istotnym czynnikiem naszego dobrego samopoczucia. To właśnie sprawia, że tak intensywnie rozwija się ostatnio gałąź medycyny zwana dermatologią estetyczną. Dysponuje dziś ona ogromną wiedzą o tym, jak przywracać młodość skórze, ale też jak zapobiegać jej przedwczesnemu starzeniu lub jak najbardziej opóźniać jej fizjologiczne starzenie się. Zanim poznamy te sposoby, przyjrzyjmy się skórze i jej naturze.

Zaczynamy za młodu

Starzenie się skóry to proces, na który wpływ mają czynniki wewnętrzne, czyli procesy zachodzące naturalnie w naszym ciele, ale i czynniki zewnętrzne. Te pierwsze zależne są od genów, od przemiany materii czy hormonów. Wśród tych drugich najważniejsze to ciągłe wystawienie na działanie światła słonecznego, zanieczyszczenie powietrza, tzw. promieniowanie jonizujące (pochodzące z kosmosu lub naturalnych źródeł znajdujących się na Ziemi), substancje chemiczne, w tym toksyny. Działaniu obu rodzajów czynników poddani jesteśmy właściwie od momentu poczęcia – można by więc powiedzieć, że starzejemy się od urodzenia, ale dermatolodzy przyjmują za początek tych procesów wiek około 25 lat. Wtedy na skórze zaczynają być widoczne pierwsze oznaki jej starzenia.

Płytko, potem głębiej

Pierwszym sygnałem są drobne, płytkie zmarszczki, zwane też często mimicznymi. Pierwsze z nich pojawiają się wokół zewnętrznych kącików oczu. Znajdziemy je też na policzkach albo czole. Zmarszczki takie mają poziome położenie i z czasem się pogłębiają. Między brwiami natomiast pojawiają się krótkie pionowe zmarszczki wywoływane ich marszczeniem. Zmarszczki mimiczne potrafią „zdobić” już nawet dwudziestokilkuletnią twarz i często są przez kobiety dobrze tolerowane. Inaczej jest z uwidaczniającą się z czasem większą zmarszczką, zwaną bruzdą nosowo-wargową. To fałd skóry łączący skrzydełka nosa z kącikami ust.

Dlaczego skóra, choć zachodzą w niej cały czas procesy odnowy, zmienia swój wygląd? Z ukończeniem 25. roku życia procesy te zaczynają zwalniać. Struktura skóry się osłabia. To wynik zaniku substancji, które czynią ją mocną, sprężystą i gładką. Znamy dobrze ich nazwy z etykiet wielu kremów – to elastyna, kolagen i kwas hialuronowy. Duże ilości dwóch pierwszych sprawiają, że poszczególne warstwy skóry dobrze się ze sobą łączą, są wewnętrznie „poukładane”. Z każdym rokiem ubywa nam jednak 1% kolagenu. To sprawia, że skóra traci strukturę – nie jest już tak zwarta i sprężysta. Kwas hialuronowy natomiast jest substancją wiążącą, otaczającą komórki. Dzięki niemu skóra jest gładka, a jego brak powoduje jej łatwiejsze marszczenie. Zanik tych substancji w skórze działa trochę tak, jak degenerowanie się gąbki wypełniającej materac sprężynowy.

Z wiekiem skóra traci też tzw. objętość, co przejawia się ogólną zmianą rysów twarzy, zmianą jej konturów. Skóra robi się jakby luźniejsza i obwisła. To efekt działania grawitacji, ale też pracy mięśni, a także zaniku i redystrybucji lipidów w płytkich i głębokich warstwach skóry i zaniku kości w obszarze twarzy. Skóra traci też blask.

Możesz spowolnić starzenie

Ponieważ działaniu wielu czynników jesteśmy poddani już we wczesnym wieku, sporo dla dobrej kondycji naszej cery możemy zrobić już jako nastolatki. Nawilżający krem i preparaty z wysokim filtrem UV zawsze, kiedy mamy przebywać dłużej na słońcu, to podstawa pielęgnacji w tym wieku. Począwszy od magicznej granicy 25 lat należy zadbać o cerę bardziej systemowo. Wszystkie badania naukowe potwierdzają, że światło, nawet to zza chmur, postarza nas. Dlatego priorytetem będą kremy nawilżające i odżywcze z wysokimi filtrami UV. Warto w takie inwestować. Filtra szukajmy też w podkładach, które nosimy na twarzy cały dzień. Taki podkład kosztuje więcej, ale działa jednocześnie jak krem pielęgnacyjny i protektor. Kobiety, które unikają wystawiania twarzy i ciała na słońce na plażach czy w przydomowych ogródkach, z pewnością zachowają dłużej twarz trzydziestolatki. Unikanie – to jedno, ale towarzyszyć mu powinna odpowiednia dieta. Naukowcy wskazują, że przede wszystkim powinna być bogata w antyoksydanty, które unieszkodliwiają tzw. wolne rodniki. Wskazują też, że skuteczniejszym niż aplikacja kremu źródłem antyoksydantów jest dieta. Za najlepsze antyoksydanty uznaje się dziś witaminy C, E, karotenoidy i dwa pierwiastki śladowe – miedź i selen.

Jeśli chodzi o skuteczne składniki kremów do twarzy, to nauka potwierdza zdecydowane działanie na włókna kolagenu i elastyny kilku składników. Pierwsza ich grupa to znów antyoksydanty. Wśród nich znajdują się też flawonoidy, polifenole i witaminy C, E i B3, czyli inaczej niacyna albo witamina PP. Te witaminy najłatwiej przenikają w głębsze partie skóry. Witamina C (wskaźnik koncentracji 5–15%) stymuluje odnowę włókien kolagenu i neutralizuje enzymy rozkładające kolagen. W badaniach najlepsze wyniki osiągano, kiedy łączono witaminy C i E. W kosmetykach stosuje się też witaminę A, czyli retinol.

Dla kondycji naskórka (ale i skóry właściwej) kluczowe znaczenie ma woda. Wiele z nas pije jej za mało. Tymczasem właściwa jej podaż sprawia, że skóra, nawet tracąc elastynę i kolagen, jest mniej podatna na marszczenie się. Wszystkie wymienione składniki dostarczane są komórkom skóry właśnie z wodą. I to ona usuwa z komórek naszej twarzy postarzające toksyny. Mówi się nawet, że dostarczanie skórze wody poprzez częste jej picie jest ważniejsze dla przeciwdziałania zmarszczkom niż nakładanie kremów nawilżających. Wystarczą już dwa dni uzupełniania braków, by nawet kilkudziesięcioletnia skóra zyskała na sprężystości i blasku. Ile należałoby pić wody? Istnieje prosta reguła. Zważmy się, a potem liczbę kilogramów podzielmy przez 30. Wynik to ilość potrzebnej nam w ciągu doby wody w litrach. Jeśli towarzyszy nam wysiłek fizyczny, powiększmy limit dzienny o szklankę. Pamiętajmy – około 20% zapotrzebowania „wypijamy” z jedzeniem. Pozostałe 80% musimy wypić w napojach, a najlpiej, jeśli większość będzie stanowić czysta woda.

Czy to prawda, że palenie powoduje zmarszczki?

Niestety, tak. Jeśli więc potrzebujesz dodatkowo zmotywować się do rzucenia palenia, stan twojej skóry – a raczej jej przedwczesne starzenie się – może być dobrym bodźcem. Palenie może przyspieszać naturalne procesy starzenia się skóry, w tym oczywiście pojawianie się zmarszczek. Takie przyspieszone niechciane zmiany mogą pojawiać się już po 10 latach palenia. Im więcej i im dłużej palimy, tym więcej zmarszczek będziemy mieć, choć spowodowane paleniem pierwsze uszkodzenia skóry mogą nie być widoczne w ciągu pierwszych lat nałogu. Zmarszczki nim powodowane kojarzymy raczej z twarzą, ale papierosy wpływają także na stan skóry w innych partiach ciała, w tym zwłaszcza na wewnętrznych częściach przedramion. W jaki sposób palenie przyczynia się do zmarszczek? Zawarta w dymie papierosowym nikotyna zwęża naczynia krwionośne najpłytszych partii skóry. W ten sposób upośledza cyrkulację krwi. Słabszy dopływ krwi oznacza gorsze zaopatrzenie komórek skóry w tlen, a także wiele cennych składników odżywczych, choćby tak istotnych dla skóry, jak witamina A. Ale papieros niszczy skórę również w inny sposób. Wiele spośród kilku tysięcy substancji chemicznych zawartych w dymie papierosowym niszczy też kolagen i elastynę, których włókna dają skórze zwartość i elastyczność. W paleniu niekorzystnie oddziałuje też stałe poddawanie skóry ciepłu z palącego się papierosa i charakterystyczne grymasy towarzyszące zaciąganiu się – układanie ust w „dzióbek”, kiedy wciągamy dym i mrużenie oczu, kiedy go wydychamy.

  Karolina Kasperek