Tradycyjne mogą być w żywych, jaskrawych kolorach lub wręcz przeciwnie – białe. Gdy wirują zawieszone u powały chałupy, „aż w oczach gra” – pisał w „Chłopach” Władysław Reymont. Światy, czyli przestrzenne wycinanki z opłatka, już za czasów naszego noblisty były nieodzownymi dekoracjami w okresie Bożego Narodzenia. Zdobiono nimi ramy świętych obrazów. W ten sposób czczono przyjście na świat Pańskiego Dzieciątka – Króla Świata.
Światy symbolizujące kulę ziemską są wyjątkowym przykładem sztuki ludowej. Mają obrzędowy charakter. A co najważniejsze – są naszym dziedzictwem narodowym. Nie występują bowiem poza granicami Polski. I choć przez lata wydawało się, że ich wytwarzanie jest zapomnianym zwyczajem, są jeszcze w kraju miejsca, gdzie nadal się je robi. A jednocześnie nie brakuje chętnych do poznania ich historii.
Prezenty dla Dzieciątka
– W tradycyjnej wiejskiej gromadzie, w której religia porządkowała życie zarówno prywatne, jak i zbiorowe, nic nie było przypadkowe – obyczaje, normy społeczne, obrzędy i symbole osadzone były w wierze. Na niej też wyrosła ludowa kultura. Nieprzypadkowe było również rozplanowanie wnętrza, wyposażenie oraz świąteczny wystrój wiejskich chałup. Domy ozdabiały wycinanki z kolorowego „glancowanego” papieru, słomkowe pająki, różnego kroju i pomysłu zabawki i ozdoby – mówi Krzysztof Reczek, dyrektor Muzeum Regionalnego im. prof. Tomasza Mikockiego w Kozienicach.
W jednej z izb, zgodnie z tradycją, wokół obrazu Matki Boskiej Częstochowskiej wirują błękitne i białe tzw. światy. Ich krucha konstrukcja miała uosabiać świat i władzę, jaką sprawuje nad nim Zbawiciel.
– Światy zawieszone na nitce lub końskim włosie, poruszane ciepłym powietrzem, powoli wirują to w jedną, to w drugą stronę. Ten ruch stwarzał nie tylko nastrój doniosłej tajemniczości, ale także w pewien sposób imitował odwieczne trwanie poruszanego Boską mocą świata – wyjaśnia Reczek.
Jak powstają te niemal magiczne ozdoby? Najpierw z opłatka wycina się koła, półkola, ćwiartki kół, które łączy się, sklejając je za pomocą śliny w przestrzenne kompozycje. Twórczynie nie poprzestawały wyłącznie na pojedynczych kulistych formach. Często łączyły je po kilka lub kilkanaście. W ten sposób powstawały misterne konstrukcje o geometrycznych formach podkreślanych różnymi kolorami poszczególnych elementów.
– Ich wyjątkowość wiąże się też z tworzywem, z którego się je przygotowuje – cieniutką, niemal ulotną materią opłatka, którego łacińska nazwa oblatum (ofiarny dar) nawiązuje do ofiary złożonej przez Zbawiciela – zauważa dyrektor muzeum.
Jak więc się stało, że ten niemal święty wyrób, tak ważny dla ducha, posłużył do tworzenia świątecznych domowych ozdób?
Światy w „Potopie”
Opłatki w formie zbliżonej do tej, jaką znamy obecnie, zaczęto wytwarzać na zachodzie Europy na przełomie X i XI wieku. Wraz ze sprowadzanymi do Polski zakonami, pojawiły się także w naszym kraju.
– Kiedy w XV wieku wyrobem opłatków zaczęły zajmować się osoby świeckie, np. organiści, kościelni, stały się bardziej powszednie. Zaczęto ich używać nie tylko w kontekście religijnym. Przypalane nad płomieniem świecy, posmarowane miodem stały się dziecięcym przysmakiem. Opłatkowymi pieczęciami zabezpieczano listy i dokumenty. Stały się też surowcem do wytwarzania bożonarodzeniowych ozdób – opowiada Reczek.
Pierwsze wzmianki o opłatkowych światach znaleźć można w literaturze.
– Tradycję opisał na łamach „Trylogii” Sienkiewicz, „dekorując” wycinankami z opłatka wnętrze dworu Billewiczów w Wodoktach na Żmudzi. Jeśli uznać etnograficzną poprawność interesujących nas fragmentów dzieł literackich, początków opłatkowych ozdób należy szukać w dawnych szlacheckich dworach, uznając, że w XVII wieku były tam już rozpowszechnione. Z możnych domów zawędrowały pod strzechy w wieku XIX, co znajduje potwierdzenie w badaniach etnograficznych – przekonuje dyrektor muzeum.
Jak wyglądają „strzyżone” z opłatka świąteczne cudeńka?
– W odróżnieniu od płaskich wycinanek miały formę przestrzenną. Były to żeberkowe kule o średnicy od kilku do kilkunastu centymetrów. Do ich wyrabiania używano zarówno opłatków białych, jak i kolorowych, np. różowych, pomarańczowych lub niebieskich, przeznaczonych w ich pierwotnej funkcji dla zwierząt gospodarskich – podsumowuje Reczek.
Od dziesięciu już lat w kozienickim muzeum odbywają się warsztaty wytwarzania światów prowadzone przez Elżbietę Wit. Tam też można je podziwiać na przygotowanej przez nią wystawie „Naszej chaty niskie progi”. Ekspozycja mieści się w rekonstrukcji zabytkowej chałupy – takiej samej jak te, które stały przed laty w sercu Puszczy Kozienickiej.
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Jak samodzielnie zrobić świat z opłatka
Ostrymi nożyczkami wycinamy 2 kółka o średnicy ok. 6 cm. Jedno z nich przecinamy na pół i przyklejamy za pomocą śliny lub wody pod kątem prostym do drugiego krążka. Nawlekamy ok. 20 cm nitki na grubą ostrą igłę. U szczytu dekoracji robimy dziurkę za pomocą tak przygotowanej igły z nitką i przewlekamy ją przez powstały otwór tak, by powstała pętelka.
Uwaga! Opłatek jest bardzo delikatny i kruchy. Wystarczy jeden zbyt mocny ruch i pracę trzeba będzie zacząć od nowa.
Dorota Słomczyńska