Natura obdarzyła nas wszystkie nierówną urodą. Nierówną, to znaczy, że każdej z nas dobrze jest w czym innym. Same wiemy, że w pewnych kolorach nam nie do twarzy, że nie wszystkie nas „ubierają”. Aby rozpoznać te, które podkreślają typ urody, potrzeba już oka specjalisty. O szczegóły pytaliśmy współpracującą z nami wizażystkę Anetę Wabińską, a na przysłowiowy warsztat wzięliśmy, nie bez związku z porą roku, typ „jesień”, czyli taki, który większości z nas kojarzy się z angielskim typem urody. Jak zatem wygląda „jesień”?
Cera
Najczęściej jest złocistobeżowa albo brzoskwiniowa. Czasem może wydawać się przezroczysta i blada, ale ma zawsze złoty odcień. Typową cechą „jesiennej” cery są piegi. Ten typ urody trudno się opala. Bladość cery może być atutem, jeśli tylko towarzyszy jej odpowiedni kolor – w makijażu i ubiorze.
Oczy
Jasnobłękitny albo stalowy, zielony, złotobrązowy albo piwny – oto kolory „jesiennej” tęczówki. Najlepsze kolory na powieki to te pokazane na zdjęciach – ciepłe brązy i zielenie: butelkowa i morska.
Włosy
Kolorystyka włosów „jesieni” nie jest zbyt zróżnicowana i na ogół mieni się rudościami. Znajdziemy tam odcienie od „marchewki”, poprzez kolor ciemnego miodu i miedziany, aż po kasztan. Jeśli pani „jesień” zechce zmienić barwę włosów, to styliści zalecają jedynie intensyfikowanie naturalnego koloru. Jeśli włosy mają być rozjaśniane, to proponuje się pasma w odcieniach miodowego blondu, a jeśli przyciemniane – kolor rdzawej czerwieni albo palisandru. Typ jesienny powinien unikać kolorów chłodnych, czyli np. szarości i odcieni srebrnych.
Biżuteria
Wśród ozdób pani „jesień” powinna mieć rzeczy ze złota, mosiądzu, miedzi, bursztynu, drewna czy rogu. Jeśli kamienie, to te w odcieniach zieleni albo czerwonego koralu. Zdecydowanie lepsze będą też duże formy, czyli raczej wisior niż mała zawieszka.
Karolina Kasperek