Właśnie rozpoczęło się lato, a z nim... wieczorne spotkania na powietrzu. Ich urok potrafią skutecznie ograniczyć komary. Podczas kiedy pszczoły i osy, kąsając, wpuszczają nam jad, komary przysiadają na nas w bardziej pokojowych celach – po prostu szukają pokarmu.
Opuchlizna i swędzenie to efekt wstrzyknięcia przez komara do naszych tkanek antykoagulantu – substancji, która ma zapobiegać krzepnięciu krwi. To wyzwala łagodną reakcję alergiczną. Zdarza się, że ukąszenie przez komara wywoła wstrząs anafilaktyczny albo też którąś z chorób przenoszonych przez komary, jak malaria czy gorączka Zachodniego Nilu. Najczęściej jednak ugryzienie kończy się po prostu swędzeniem.
Herbata z miodem
Dla natychmiastowej ulgi zastosujmy preparat przeciwhistaminowy. Jeśli nie mamy go w apteczce, sięgnijmy do lodówki, w której wcześniej chłodziły się wyciśnięte użyte torebeczki ekspresowej zielonej herbaty. Połóżmy herbaciany kompres na opuchliznę. Substancje zawarte w herbacie pomogą zapobiec zapaleniu. Podobnie zadziała też kąpiel w zalanych wodą płatkach owsianych. Naturalnym sposobem na ugryzienia jest aplikowanie miodu. Miód działa antybakteryjnie, więc może przeciwdziałać infekcji, ale może przyciągnąć też więcej owadów.
Do czego można użyć przezroczystej taśmy klejącej? Nie tylko do sklejenia książki czy zrobienia laurki, ale także do radzenia sobie z ukąszeniami. Przyklejenie kawałka taśmy (albo bandaża) na opuchliznę uniemożliwi rozdrapanie spuchniętego miejsca przez sen, a tym samym pozwoli zapobiec zakażeniu. Z odsieczą może też przyjść aloes. Ma działanie przeciwzapalne, więc osłabi świąd. Będzie jeszcze skuteczniejszy, jeśli aloesowy miąższ wcześniej schłodzimy w lodówce.
Co przyciąga komary?
Ukąszenia możemy leczyć, ale możemy też im zapobiegać. Dlatego warto wiedzieć, co przyciąga owady, a czego w związku z tym unikać. Pamiętajmy, że do wykrycia żywiciela komary używają wzroku. To, co najbardziej przyciągnie ich uwagę, to ciemna odzież i liście. Reagują też na zawartość dwutlenku węgla w powietrzu – będzie go w nim więcej, kiedy jest nam gorąco albo kiedy ćwiczymy. Paląca się świeczka także zwiększy stężenie tego związku. Samice wabi też kwas mlekowy. Wydalamy go więcej podczas intensywnych ćwiczeń i po zjedzeniu słonych albo bogatych w potas produktów. Latem unikajmy płynów do prania, płukania, szamponów czy balsamów z filtrami o kwiatowym zapachu – to także przyciągnie owady.
Komary reagują na substancje, które uwalniamy wraz z potem, ale pocąc się, zwiększamy też wilgotność bezpośredniego otoczenia, a wilgoć to coś, co uwielbiają. Przyciągnie je nie tylko błotnista kałuża, ale nawet woda zawarta w roślinach.
Karolina Kasperek
---------------------------------------------------------------------------------
Ulgę może przynieść też spirytus do dezynfekcji, wyciąg z oczaru wirginijskiego czy olejek z drzewa herbacianego. Te substancje mają działanie antyseptyczne. Łatwiej jednak będzie znaleźć świeżą bazylię. Jej liście, mające działanie przeciwzapalne, przyłóżmy do miejsca ukąszenia i lekko je natrzyjmy. Bazylia słynie też z właściwości odstraszających komary.
Tego nie lubią
Możemy skomponować swój własny naturalny repelent. Taki specyfik trzeba jednak aplikować często – średnio co dwie godziny. Dobrze jest sporządzić go z kilku składników, ponieważ komary, w zależności od typu, różnie reagują na związki zawarte w roślinach. Do domowej produkcji przydadzą się następujące olejki: cytrynowo-eukaliptusowy, cynamonowy, rozmarynowy, olejek z trawy cytrynowej, cedrowy, miętowy, goździkowy, lawendowy, a także olej rycynowy. Pomocne mogą się okazać również werbena, sosna, bazylia, tymianek, a nawet czosnek.